Stanowisko w sprawie "Ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie".
Naszym zdaniem ustawa dotycząca niezwykle trudnego i skomplikowanego obszaru przemocy domowej wymaga uważnej analizy i zmian w kierunku lepszej ochrony ofiar przemocy oraz ich rodzin. Rodzina jest podstawowym dobrem, bez którego żaden człowiek nie może się rozwijać. W sytuacji występujących trudności czy dysfunkcji zarówno ofiara przemocy jak i jej rodzina wymaga profesjonalnego wsparcia.
Warszawa, 16 stycznia 2019 r.
Pan Mateusz Morawiecki
Prezes Rady Ministrów
Szanowny Panie Premierze,
Nawiązując do decyzji o przekazaniu nowelizacji „Ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie” do wnioskodawcy, pragniemy uzupełnić tocząca się dyskusję o stanowisko Związku Dużych Rodzin „Trzy Plus”.
Naszym zdaniem ustawa dotycząca niezwykle trudnego i skomplikowanego obszaru przemocy domowej wymaga uważnej analizy i zmian w kierunku lepszej ochrony ofiar przemocy oraz ich rodzin. Rodzina jest podstawowym dobrem, bez którego żaden człowiek nie może się rozwijać. W sytuacji występujących trudności czy dysfunkcji zarówno ofiara przemocy jak i jej rodzina wymaga profesjonalnego wsparcia.
Stanowisko Związku Dużych Rodzin Nr 1/2019 „Trzy Plus” z dnia 8 stycznia 2019 r. w związku z pracami nad nowelizacją Ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie.
- Związek opowiada się zdecydowanie za zmianą pojęcia „przemoc w rodzinie” w tytule i treści Ustawy na pojęcie „przemocy domowej”. Większość krajów europejskich posługuje się określeniem „przemoc domowa”. Nie widzimy powodu, dla którego w Polsce mamy nadal stosować pojęcie „przemoc w rodzinie”, które wprowadza wrażenie istnienia szczególnego związku między przemocą a rodziną. Tymczasem rodzina jest w pierwszym rzędzie miejscem rodzenia, wzrastania i rozwijania się człowieka. Tak jak każde środowisko ludzkie jest narażona na istnienie przemocy, przy tym zjawisko przemocy najczęściej pojawia się tam, gdzie rodzinne więzy są narażone na rozbicie, urazy i inne trudności. Definicja przemocy domowej może odnosić się do osób pozostających we wspólnym gospodarstwie domowym, nie koniecznie związanych więzami krwi lub umowami cywilnoprawnymi.
Język jest istotną płaszczyzną formowania pojęć i kształtu myślenia o świecie, dlatego tak istotne jest adekwatne na poziomie komunikacyjnym określenie przedmiotu Ustawy. Rodzina podlega w Polsce ochronie zagwarantowanej konstytucyjnie. Wobec tego należy realizować działania wspierające rodzinę także na poziomie komunikacji. W tym ujęciu szczególnie ważne jest budowanie pozytywnego wizerunku rodziny jako samodzielnego środowiska o szczególnych właściwościach dla prawidłowego wychowania dzieci. Jednocześnie zmiana nazwy ustawy nie redefiniuje jej założeń, działań i celów.
- W opinii Związku umieszczona w Ustawie szeroka definicja przemocy miewa wpływ na zbyt pochopne działania służb zobowiązanych do realizacji zadań ustawowych. W definicji znajdują się nie tylko terminy objęte sankcjami karnymi, ale również nieokreślone, znajdujące się poza zakresem prawnokarnym zjawiska. W ten sposób w Niebieskiej Karcie znajdują się rubryki określające jako przemoc zachowania, które przy uwzględnieniu okoliczności i kontekstu powinny być potraktowane jako normalne i adekwatne środki wychowawcze, realizowane przez rodziców w ramach ich obowiązków opiekuńczych, w ramach obowiązujących norm prawa rodzinnego. Uznaniowość interpretacji zachowań rodziców pozostaje w rękach urzędników, dając im kompetencje, do których mogą nie mieć przygotowania. Jednocześnie konsekwencje nieadekwatnych środków zaradczych ponoszą rodzice i dzieci, a odpowiedzialność urzędnicza nie jest określona w Ustawie. Swoboda ingerencji w rodzinę budzi sprzeciw i niepokój. Szczególnie, że wśród urzędników dostrzec można często brak wiedzy na temat specyfiki funkcjonowania rodzin wielodzietnych. Niestety w wielu środowiskach wciąż utrzymuje się stereotypowe przekonanie o dysfunkcyjności i patologii wynikającej z posiadania większej liczby dzieci.
- Zobowiązanie osób, które w związku z wykonywaniem swoich obowiązków służbowych powzięły podejrzenie o popełnieniu przestępstwa z użyciem przemocy domowej, powinny niezwłocznie zawiadomić o tym organy ścigana można poprzeć jedynie pod warunkiem, że jego stosowanie odbywa się w sposób adekwatny i w poszanowaniu praw obywateli wynikających wprost z konstytucji. Nie może być to działanie profilaktyczne w rozumieniu ochrony własnego stanowiska służbowego i obawy przed zaniedbaniem, kreujące postawę „lepiej zgłosić nieistniejącą przemoc niż dopuścić do zaniechania obowiązków służbowych”.
- W opinii Związku przeciwdziałanie przemocy będzie o tyle skuteczne, o ile będzie rozumiane przede wszystkim jako profilaktyka występowania przemocy. Ustawa skupia się głównie na wprowadzaniu działań i rozwiązań już na etapie wystąpienia przemocy. Wprawdzie zawiera ona także elementy dotyczące profilaktyki, zajmują one jednak proporcjonalnie znacznie mniej przestrzeni w ideowym brzmieniu ustawy marginalizując działania zapobiegające przemocy. Ustawa obejmuje całe społeczeństwo, wszystkie instytucie państwowe, jest zatem uniwersalnym narzędziem skierowanym do bardzo szerokiej, różnorodnej grupy, która się nim posługuje. Obecne proporcje pomiędzy profilaktyką a działaniami w sytuacjach już zaistniałej przemocy zdaniem Związku są niewłaściwe. Niesie to za sobą duże ryzyko mało efektywnego działania w praktyce, ponieważ niejako narzuca skupienie się na sytuacji, kiedy doszło już do aktów przemocy. Jednocześnie nie ma realnej polityki wspierającej polskie rodziny w sferze edukacji psychologicznej, pedagogicznej itp.. Wyraz „przeciwdziałanie” w tytule Ustawy sugeruje odwracanie tendencji występowania przemocy. Niestety w tym kształcie nie wpływa ona na szeroką zmianę mentalności , która mogłaby ograniczyć występowanie przemocy, a nie jedynie niwelowanie jej skutków. Dominują rozwiązania polegające na ingerowaniu instytucji w jedną z najbardziej intymnych sfer życia obywateli: rodzinę. Funkcja kontrolująca, jako główna forma przeciwdziałania przemocy jest u podstaw obarczona ogromnym ryzykiem, ponieważ jest ona realizowana głównie przez osoby bez odpowiedniego przygotowania kierunkowego.
- Zdaniem Związku wartościowe byłoby propagowanie wprowadzenia działań profilaktycznych jako obowiązku narzucanego instytucjom w ramach Ustawy. Działania profilaktyczne nie niosą za sobą ryzyka niekompetencji, ponieważ z założenia powinny być zlecane i opracowywane przez osoby i jednostki z odpowiednim przygotowaniem, wykształceniem. Konieczna jest realna profilaktyka i poradnictwo – rozwijanie tych zagadnień.
- Do Związku trafiają również opinie z jednostek samorządu terytorialnego o braku realnych narzędzi pracy wobec sprawców przemocy. Wydaje się być oczywiste w sytuacji już zaistniałej przemocy, że konieczna jest intensywna praca ze sprawcą. Niestety nie jest ona możliwa do wyegzekwowania pod rządami obecnie istniejących przepisów. Efekt jest taki, że praca skupia się na ofiarach, co zmniejsza skuteczność zlikwidowania zjawiska przemocy. A wśród ofiar może powodować frustrację wynikającą z dysproporcji działań lub brakiem systemowych działań wobec sprawców.
- Jak już zostało zauważone, w realizacji zadań Ustawy biorą udział liczne służby publiczne oraz urzędnicy państwowi. Szczególną uwagę Związku zwraca sprzeczny charakter pracy asystenta rodzinnego. Asystent rodzinny jest pracownikiem Ośrodków Pomocy Społecznej (MOPSów, GOPSów). Jest on ważnym elementem systemu wsparcia rodzin. Niestety jego kompetencje wpisane są do kilku Ustaw, nadając jego pracy sprzeczny charakter. Jego podstawową funkcją jest wspierania rodzin, co generuje konieczność, przy nawiązywaniu współpracy, stworzenia atmosfery zaufania i akceptacji. Tymczasem praca z osobami podlegającymi wsparciu ma również charakter kontrolujący, co wynika z jego obecności w pracach zespołu interdyscyplinarnego, a także powoływanych na jego podstawie grup roboczych. Tym samym jednocześnie ma on wspierać i kontrolować rodzinę, z którą współpracuje. Niejednokrotnie dochodzi do sytuacji, w której asystent, który w codziennych zajęciach rodziny przedstawia się jako jej rzecznik i wsparcie, w sądzie podczas rozpraw weryfikujących sytuację rodziny występuje jako przedstawiciel OPS przeciwko niej (w związku z koniecznością skierowania do sądu spraw o wgląd w sytuację rodziny w razie podejrzenia przemocy) . Trudno jest skutecznie wspierać rodzinę jednocześnie oceniając ją w trybie działań toczących się równolegle. Wsparcie, powinno być nastawione na proces, w którym znajduje się przestrzeń na bezpieczną relację klient-asystent rodzinny.
- Wielu psychologów zwraca również uwagę na niejasność przepisów ustawowych i absurdalność konsekwencji, jakie ponoszą ofiary przemocy korzystające z pomocy deklarowanej przez ustawodawcę. Podczas realizacji ustawy powinny zostać zabezpieczone prawa osób, które objęte zostają ochroną przed agresorem. Osoba doznająca przemocy (ofiara), nie może być zobowiązana do przestrzegania konieczności odseparowania od agresora. Odpowiedzialność przestrzegania zasady separacji powinna być wyraźnie przeniesiona na sprawcę. Przykład: kiedy mężczyzna w rodzinie zostaje wskazany jako sprawca przemocy, zobowiązanie odseparowania od ofiar na czas prowadzenia rozprawy powinno być jego odpowiedzialnością. Kobieta nie może być np. karana za wpuszczenie mężczyzny do domu (szczególnie uwzględniając kontekst trwania w relacji opartej na zależności przez wiele lat). Karą, konsekwencją wobec kobiet doświadczających przemocy posiadających dzieci, nie powinno być odbieranie dzieci. Wyjście z kręgu przemocy ofiar musi zakładać proces. Ponadto w rozwiązaniach Ustawy powinna znaleźć się perspektywa biorąca pod uwagę ryzyko silnej traumy dziecka odbieranego z rodziny wyjściowej. Należy monitorować bilans społecznych konsekwencji. Szczególna uwaga należy się sytuacji, gdy dochodzi do odseparowania od rodziny ze względu na podejrzenie przemocy. Potrzebna jest realna kontrola i obserwacja, jaki wpływ na dalsze funkcjonowanie dziecka mają przeżycia, na które narażone jest dziecko. Analogicznie, jaki rezultat przynosi pozostawienie w rodzinie i poddawanie działaniom profilaktycznym rodziny w domu i lokalnym środowisku.
- Do uregulowania pozostaje również kwestia odpowiedzialności za akt odebrania dziecka/dzieci z rodziny wyjściowej. Samorządy zgłaszają problemy wynikające z braku określenia konkretnych instytucji za to odpowiedzialnych. Konieczne jest prowadzenie szkoleń i właściwe przygotowanie osób biorących udział w powyższej sytuacji.